W poszukiwaniu szczęściaTwoje usilne poszukiwania rozpoczęły się, gdy pojawiłeś się na świecie. Być może minęło wiele lat, zanim zdałeś sobie sprawę, że nieustannie czegoś szukasz, że czegoś ci brakuje.

Czasami próbowałeś zapomnieć o swojej wewnętrznej pustce i zająć się innymi rzeczami. Przez kilka chwil udawało ci się wyprzeć z umysłu tę ciągłe powracającą myśl. Ale wciąż na nowo rozpoczynałeś swoje poszukiwania.

Nie jesteś jedyny

W godzinach samotności obserwowałeś innych ludzi i zastanawiałeś się, czy oni również szukają czegoś, czego nie potrafią opisać. Niektórzy z nich wydawali się dużo szczęśliwsi i bardziej beztroscy niż ty. Niektórzy zdawali się znaleźć spełnienie w małżeństwie i życiu rodzinnym. Inni wyjechali za granicę i tam zrobili karierę. Jeszcze inni pozostali w domu i odnieśli sukces. Gdy o nich myślałeś, przyszły ci do głowy następujące myśli:

Nowy kurs„Nie wiedziałem!” Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że dobre uczynki nie prowadzą do nieba. Wtedy stwierdzenie to było dla mnie niewiarygodne!

Po bierzmowaniu poczułem głębokie pragnienie czynienia dobra i pomagania innym. Pracowałem więc wraz z rówieśnikami w kościele. Brałem udział w spotkaniach młodzieżowych, pielgrzymkach, kółkach różańcowych, pracowałem z dziećmi itp.

 

 

Dlaczego oskarżamy BogaJak Bóg mógł dopuścić do czegoś takiego?

Straszliwe ataki terrorystyczne z 11. września 2001 roku w Stanach Zjednoczonych są dla nas niezapomniane. Nie wiem, czy czytaliście zaskakujący raport pochodzący z USA:

Wierzymy również, że Bóg jest tym głęboko wstrząśnięty tak jak my. Chciałbym jednak poruszyć pewną ważną kwestię: Przez lata mówiliśmy Bogu, żeby wyniósł się z naszych szkół, naszych rządów i naszego życia. I tak po cichu On się wycofał. Jak możemy teraz oczekiwać, że On udzieli nam swojego błogosławieństwa i że otrzymamy Jego ochronę, kiedy sami żądaliśmy, aby zostawił nas w spokoju.

 

 

Tort urodzinowy„Uwaga! Niebezpieczeństwo dla życia!" Chciałbym pokazać wam jeszcze inny aspekt tych słów. Kiedy tak rozmyślałem nad nimi, chcąc powiedzieć każdemu: "Stop! Człowieku, zawróć! Szukaj swego Zbawiciela!", to nagle przyszła mi do głowy taka myśl: Właściwie w niebezpieczeństwie życia może się znajdować tylko ten, kto żyje! Jeżeli w autobusie, który stacza się w przepaść, siedzą same trupy, to one nie są przecież w niebezpieczeństwie, bo już nie żyją! Rozumiecie, o co mi chodzi? Więc teraz powiem wam to innymi słowami: grozi wam, że nigdy nie będziecie żywi, martwi przejdziecie przez ten świat i martwi zostaniecie wyrzuceni w ciemność! Czy wyrażam się dostatecznie jasno? Grozi wam niebezpieczeństwo przegapienia życia! Biblia mówi zupełnie wyraźnie: „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota".

Drozd śpiewakJakże cudowne były to chwile, gdy w niedzielne popołudnia w domu moich rodziców zbierali się sąsiedzi i krewni, by śpiewać duchowe pieśni i na koniec wypić filiżankę kawy. Jako mały chłopiec nie byłem za bardzo aktywny w pierwszej części tych spotkań, za to w drugiej brałem czynny udział. Ale pamiętam to tak, jakby to było wczoraj: z jaką radością, wręcz entuzjazmem, śpiewano te piękne pieśni i jak przeważnie starsi mężczyźni śpiewający basem starali się zaśpiewać czysto wszystkie dźwięki, sięgając po najniższe tony.

Czy można bez Jezusa

Jezus – różne są o Nim opinie, ale na pewno z Jego powodu rozdzielają się drogi życia. Czy był tylko jednym z założycieli jakiejś religii, reformatorem społecznym czy wzorowym człowiekiem, który był gotów umrzeć za swoją ideę? Jeśli tak, to wtedy możemy spokojnie zostawić Go w spokoju, ale jeśli jest Synem Bożym, który przyszedł z nieba, aby przez krzyż i zmartwychwstanie dać ludziom wieczne życie, to jest to sprawa najwyższej wagi. Gdybyśmy Go odrzucili, wtedy byłaby to największa katastrofa w naszym życiu, ponieważ utracilibyśmy szansę na życie wieczne.

 

 

 

On jednak Str tytuł

 

 

Wiele osób stara się unikać rozmów na temat „Boga”, ale tak naprawdę nie da się od niego uciec. Swego czasu ateiści w Londynie chcieli umieścić na czerwonych, piętrowych autobusach napis: „Boga nie ma”. Nie udało się to jednak z powodu angielskiego prawa reklamowego, zgodnie z którym reklamować można tylko coś, co da się udowodnić faktami. Żaden z agitatorów nie potrafił jednak udowodnić, że Boga nie ma.

Chcąc wybrnąć z sytuacji, zmienili swoje hasło na: „prawdopodobnie nie ma Boga”. Jednak ich hasło w konsekwencji zawierało również prawdopodobieństwo, że Bóg istnieje, co skłoniło niektórych ludzi do zastanowienia się nad kwestią Boga.

 

Słowo Boże na dziś

"Nie bój się, bom Ja z tobą, nie lękaj się, bom Ja Bogiem twoim!"

(Księga Izajasza 41,10)

Zaproszenie

ZGROMADZENIA
Nd: 9:30 Wieczerza Pańska
11:00 Głoszenie Słowa Bożego
Wt: 18:30 Modlitwy i studium Słowa Bożego
Mikołów ul. Waryńskiego 42a