Mędrcy ze wschoduGdy zaś Jezus narodził się w Betlejemie Judzkim za króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: Gdzie jest ten nowo narodzony król żydowski? Widzieliśmy bowiem gwiazdę jego na Wschodzie i przyszliśmy oddać mu pokłon” (Ewangelia Mateusza 2, 1-2).

 

Jakież to osobliwe, że malutkie dziecko może przyciągnąć ludzi z dalekich krajów! Gdy rodzi się jakieś dzieciątko, wówczas zawsze powstaje pewne zamieszanie. Przyjeżdżają dziadkowie, i być może jakaś ciocia,

kilku mieszkających w pobliżu znajomych. Ale nic ponadto się nie dzieje! Natomiast dzieciątko Jezus przyciąga ludzi z dalekich stron. Z najdalszych stron! I nie jest to tylko odległość geograficzna bowiem ci “magowie“ – jak mówi o nich grecki tekst – z pewnością byli ludźmi niesamowicie uwikłanymi w mroczne sieci pogaństwa. A Jezus ich przyciąga. Jakąż siłę przyciągania ma w sobie to dziecko!

 

Nigdy nie zapomnę pierwszego doświadczenia z fizyki, które przerabiał z nami nauczyciel: usypał na stole kopczyk z wiórów i umieścił nad nimi silny magnes. I nagle wióry ożyły. Dopiero wtedy zobaczyliśmy, że przemieszane zostały z metalowymi opiłkami, które zaczęły się przepychać w stronę magnesu.

 

Takim magnesem jest Jezus. Bóg trzyma ten magnes nad światem i naprawdę można przerazić się myślą, że być może należymy do tych martwych, nieporuszających się wiórów!

 

Kim są ci ludzie, których pociąga Jezus. To niespokojne serca, wołający o odpuszczenie grzechów: głodni, łaknący pokoju z Bogiem.

 

Jakie to dziwne: w tym tekście pojawiają się ludzie, o których nic nie wiemy. Ktoś, kto przybywa do hotelu, musi wypełnić kartę meldunkową. Pierwsze pytanie w formularzu brzmi: “nazwisko“. I trzeba tam wpisać swoje nazwisko. Następnie “imię“. Ja piszę “Wilhelm“. A jakie nazwiska i imiona wpisaliby ci mędrcy? Nie wiadomo. Na karcie meldunkowej następnym pytaniem jest: “zawód“?

 

Ba, jakie też zawody mieli ci mędrcy? Nikt tego nie wie. W greckim tekście nazywa się ich “magami“, co Luter przetłumaczył jako “mędrcy“. Ale obie nazwy są niejasne. Jest jeszcze pytanie o przynależność państwową. Do jakiego państwa należeli mędrcy? “Wschód “ to rozległe pojęcie.

 

Nie wiemy nawet, ilu tych “mędrców“ było.  I ta niewiedza dręczyła ludzi. Dlatego pozwolili sobie na odrobinę fantazji. Stwierdzili, że było ich trzech, że byli królami, a na imię mieli Kacper, Melchior i Baltazar. To jednak są tylko wymysły. W Biblii nic na ten temat nie ma. Tacy dziwni jesteśmy my, ludzie....

 

Wiemy o nich tylko jedno: chcieli oddać pokłon Jezusowi i zrobili to.  Słyszałem kiedyś, jak kłóciło się dwóch chłopców. Jeden z nich powiedział z nutą pogróżki w głosie: uważaj, niejedno o tobie wiem! Jak to byłoby pięknie, gdyby o tobie i o mnie wiadomo było na pewno tylko jedno: czci i kocha Pana Jezusa. Jemu oddaje pokłon.

 

To właśnie było serdecznym życzeniem twórcy pieśni, Teerstegena. I dlatego w jednej ze swoich pieśni modlił się:

 

“Niech ze słów moich i czynów,

 

i z zachowania mego,

 

przemawia tylko Jezus.

 

I więcej nic, prócz Niego“

 

 

 

Z książki: „365 razy ON” w. Busch

 

 

 

Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejemie Judzkim za króla Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: Gdzie jest ten nowo narodzony król żydowski? Widzieliśmy bowiem gwiazdę jego na Wschodzie i przyszliśmy oddać mu pokłon” (Ewangelia Mateusza 2, 1-2).

Jakież to osobliwe, że malutkie dziecko może przyciągnąć ludzi z dalekich krajów! Gdy rodzi się jakieś dzieciątko, wówczas zawsze powstaje pewne zamieszanie. Przyjeżdżają dziadkowie, i być może jakaś ciocia, kilku mieszkających w pobliżu znajomych. Ale nic ponadto się nie dzieje! Natomiast dzieciątko Jezus przyciąga ludzi z dalekich stron. Z najdalszych stron! I nie jest to tylko odległość geograficzna bowiem ci “magowie“ – jak mówi o nich grecki tekst – z pewnością byli ludźmi niesamowicie uwikłanymi w mroczne sieci pogaństwa. A Jezus ich przyciąga. Jakąż siłę przyciągania ma w sobie to dziecko!

Nigdy nie zapomnę pierwszego doświadczenia z fizyki, które przerabiał z nami nauczyciel: usypał na stole kopczyk z wiórów i umieścił nad nimi silny magnes. I nagle wióry ożyły. Dopiero wtedy zobaczyliśmy, że przemieszane zostały z metalowymi opiłkami, które zaczęły się przepychać w stronę magnesu.

Takim magnesem jest Jezus. Bóg trzyma ten magnes nad światem i naprawdę można przerazić się myślą, że być może należymy do tych martwych, nieporuszających się wiórów!

Kim są ci ludzie, których pociąga Jezus. To niespokojne serca, wołający o odpuszczenie grzechów: głodni, łaknący pokoju z Bogiem.

Jakie to dziwne: w tym tekście pojawiają się ludzie, o których nic nie wiemy. Ktoś, kto przybywa do hotelu, musi wypełnić kartę meldunkową. Pierwsze pytanie w formularzu brzmi: “nazwisko“. I trzeba tam wpisać swoje nazwisko. Następnie “imię“. Ja piszę “Wilhelm“. A jakie nazwiska i imiona wpisaliby ci mędrcy? Nie wiadomo. Na karcie meldunkowej następnym pytaniem jest: “zawód“?

Ba, jakie też zawody mieli ci mędrcy? Nikt tego nie wie. W greckim tekście nazywa się ich “magami“, co Luter przetłumaczył jako “mędrcy“. Ale obie nazwy są niejasne. Jest jeszcze pytanie o przynależność państwową. Do jakiego państwa należeli mędrcy? “Wschód “ to rozległe pojęcie.

Nie wiemy nawet, ilu tych “mędrców“ było.  I ta niewiedza dręczyła ludzi. Dlatego pozwolili sobie na odrobinę fantazji. Stwierdzili, że było ich trzech, że byli królami, a na imię mieli Kacper, Melchior i Baltazar. To jednak są tylko wymysły. W Biblii nic na ten temat nie ma. Tacy dziwni jesteśmy my, ludzie....

Wiemy o nich tylko jedno: chcieli oddać pokłon Jezusowi i zrobili to.  Słyszałem kiedyś, jak kłóciło się dwóch chłopców. Jeden z nich powiedział z nutą pogróżki w głosie: uważaj, niejedno o tobie wiem! Jak to byłoby pięknie, gdyby o tobie i o mnie wiadomo było na pewno tylko jedno: czci i kocha Pana Jezusa. Jemu oddaje pokłon.

To właśnie było serdecznym życzeniem twórcy pieśni, Teerstegena. I dlatego w jednej ze swoich pieśni modlił się:

“Niech ze słów moich i czynów,

i z zachowania mego,

przemawia tylko Jezus.

I więcej nic, prócz Niego“

 

Słowo Boże na dziś

"A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe". (Ewangelia Jana 1,9)

Zaproszenie

ZGROMADZENIA
Nd: 9:30 Wieczerza Pańska
11:00 Głoszenie Słowa Bożego
Wt: 18:30 Modlitwy i studium Słowa Bożego
Mikołów ul. Waryńskiego 42a