”(…)Bóg, który nas wybawił i powołał powołaniem świętym, nie na podstawie uczynków naszych, lecz według postanowienia swojego i łaski, danej nam w Chrystusie Jezusie przed dawnymi wiekami” (II Tym. 1,9).

„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios. W nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej, ku uwielbieniu chwalebnej łaski swojej, którą nas obdarzył w Umiłowanym.

W nim mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego, której nam hojnie udzielił w postaci wszelkiej mądrości i roztropności, oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie połączyć w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na ziemi w nim, w którym też przypadło nam w udziale stać się jego cząstką, nam przeznaczonym do tego od początku według postanowienia tego, który sprawuje wszystko według zamysłu woli swojej, abyśmy się przyczyniali do uwielbienia chwały jego, my, którzy jako pierwsi nadzieję mieliśmy w Chrystusie. W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego. Przeto i ja, odkąd usłyszałem o wierze waszej w Pana Jezusa i o miłości do wszystkich świętych, nie przestaję dziękować za was i wspominać was w modlitwach moich, aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia ku poznaniu jego, i oświecił oczy serca waszego, abyście wiedzieli, jaka jest nadzieja, do której was powołał, i jakie bogactwo chwały jest udziałem świętych w dziedzictwie jego, i jak nadzwyczajna jest wielkość mocy jego wobec nas, którzy wierzymy dzięki działaniu przemożnej siły jego, jaką okazał w Chrystusie, gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie ponad wszelką nadziemską władzą i zwierzchnością, i mocą, i panowaniem, i wszelkim imieniem, jakie może być wymienione, nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym; i wszystko poddał pod nogi jego, a jego samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła, który jest ciałem jego, pełnią tego, który sam wszystko we wszystkim wypełnia” (Efez. 1,3-23).

Wprowadzenie

Fundamentem chrześcijaństwa jest przede wszystkim osoba Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jego przyjście na ziemię i śmierć na krzyżu spowodowały, że Bóg, z którym zawarty został pokój, mógł wyjść naprzeciw ludzkim potrzebom. Również tę prawdę zaliczamy do chrześcijańskiej wiary, o czym mówi List do Rzymian. List ten możemy zatytułować: „Boża Ewangelia” (według wiersza z Rzym. 1,1).

           Apostoł Paweł podsumowuje prawdy z Listu do Rzymian w Liście do Efezjan 1,7, lecz czyni to w odwrotnej kolejności. Czytamy tam: „W nim [w Chrystusie] mamy odkupienie przez krew jego, odpuszczenie grzechów, według bogactwa łaski jego”. Po pierwsze, przebaczone są nasze grzechy, a po drugie - jesteśmy wyzwoleni z niewoli grzechu. Podstawą tego jest krew przelana na krzyżu przez Pana Jezusa. Boża Ewangelia pokazuje nam, jak Bóg rozwiązał problemy starego człowieka - człowieka przed nawróceniem. Dokonało się to na podstawie bogactwa Bożej łaski.

List do Efezjan łączy się z listem do Rzymian i pokazuje nam, co Bóg podarował nowemu człowiekowi, człowiekowi nawróconemu. Wielu dzieciom Bożym wystarcza świadomość tego, że problem ich grzechów został rozwiązany i nie zostaną potępieni. Jest to oczywiście cudowna rzecz, jest to bogactwo Bożej łaski. Lecz apostoł Paweł modli się w wierszu 18., aby oczy naszego serca zostały oświecone, abyśmy poznali, czym nas Bóg obdarzył w Chrystusie. Właśnie to powinno nas interesować w najwyższym stopniu, nas, którzy uwierzyliśmy Jemu jako swojemu osobistemu Zbawicielowi. Bóg pragnął podarować wierzącemu coś całkiem nowego i uczynić go szczęśliwym. Tym jest właśnie pełnia bogactwa Bożej łaski (w. 6-7).

Prawdy dotyczące osoby naszego Pana Jezusa Chrystusa są w ścisłym związku z tym, co zostało nam w Nim darowane. To jest tematem Listu do Efezjan – listu mówiącego o osobie Pana Jezusa. On umarł, zmartwychwstał i zajął miejsce po prawicy Bożej. Po powrocie Pana do nieba, na ziemię zstąpił Duch Święty. Jak już stwierdziliśmy, bogactwo chrześcijanina ma swój początek w śmierci naszego Zbawiciela, lecz stało się ono naszym udziałem na skutek zmartwychwstania i wniebowstąpienia naszego Pana oraz przyjścia Ducha Świętego na ziemię.

W pierwszym rozdziale Listu do Efezjan Paweł przedstawia nam główne prawdy wiary. Na pierwszy rzut oka rozdział ten wydaje się trudny, jeśli jednak odnajdziemy najważniejsze myśli, które Duch Boży tam zawarł, wtedy wszystko stanie się to dla nas zrozumiałe. Bogactwo chrześcijan zostało tu pokazane w trojaki sposób:

1) W wierszu 18. apostoł pisze o nadziei powołania. To jest pierwsza prawda, którą tu widzimy.

2) Czytając dalej wiersz 18. zauważamy bogactwo chwały jego dziedzictwa. To jest druga prawda: dziedzictwo świętych.

3) W wierszu 22. i 23. znajdujemy w końcu trzecią prawdę: Boże zgromadzenie.

W 1. rozdziale Listu do Efezjan wszystko skupia się wokół tych trzech prawd, które mówią o bogactwie chrześcijan.

Chrześcijańskie powołanie

               W wierszach 4. i 5. pokazane są nam szczegóły dotyczące chrześcijańskiego powołania. Cóż to oznacza? Powołanie nie oznacza tutaj zawołania kogoś do siebie, lecz postawienie kogoś na pewnym stanowisku. Ta nowa pozycja ma dla wierzącego dwojakie znaczenie.

Stajemy się dziećmi

               Po pierwsze chrześcijanin powołany jest do tego, aby w Chrystusie stać w miłości przed Bożym obliczem jako święty i nienaganny (w. 4). Przez nowonarodzenie chrześcijanin otrzymuje nowe życie i Bożą naturę. Kiedy Piotr pisze o praktycznym życiu w społeczności z Panem, używa terminu „uczestnicy Boskiej natury”. Tym samym mówi: staliśmy się dziećmi Bożymi. Tego wyrażenia nie znajdujemy wprawdzie w rozważanym wierszu 4., lecz jest ono faktem. Już w Starym Testamencie byli ludzie, którzy wiedzieli, że są grzesznikami, i dlatego uwierzyli Bogu. Lecz żaden z nich nie miał chrześcijańskiego powołania i wybrania sprzed założenia świata. Bożym planem było wprowadzić ludzi do swojej Bożej rodziny, uczynić ich dziećmi Bożymi.

               Dziecko Boże charakteryzują dwie cechy. Po pierwsze może ono doświadczać miłości Ojca. Jest to ukazane bardzo wyraźnie w pismach Jana: „Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy!” (I Jana 3,1). Jako dzieci Boże znajdujemy się pod działaniem miłości Boga Ojca. Z drugiej strony dziecko Boże żyje ku radości niebiańskiego Ojca. Czy myśleliśmy już kiedyś o tym? Nasz Ojciec raduje się z tego, że pośród słabych ludzi na ziemi posiada swoje dzieci, w których ogląda cechy swojego Syna. Bóg jest święty i nienaganny, a myśli Jego serca są wypełnione miłością. Teraz patrzy On na wierzących ludzi w Chrystusie, którzy są święci i nienaganni w miłości. Jakąż radość ma niebiański Ojciec ze swoich dzieci! To jedna ze stron Bożego powołania.

Synostwo

               Drugą stroną powołania jest nasze synostwo. Jaka jest różnica pomiędzy synostwem a tym, że staliśmy się dziećmi? Te dwa pojęcia są podobne, lecz nie oznaczają tego samego. Dziećmi Bożymi stajemy się wtedy, kiedy otrzymujemy życie wieczne. Nasze synostwo, przeciwnie, ma związek z mieszkaniem w nas Ducha Świętego. W Rzym. 8,14 czytamy: „Ci wszyscy, których prowadzi Duch Boży, są dziećmi Bożymi (synami Bożymi BG)”. Jesteśmy więc dziećmi Bożymi, gdyż posiadamy życie z Boga, a synami Bożymi przez to, że mieszka w nas Duch Święty. Obydwie rzeczy są darem od Boga w Panu Jezusie.

               W Słowie Bożym synostwo ma zawsze związek ze świadomością - również w sensie negatywnym. Apostoł Paweł w Listach do Efezjan i Kolosan dwukrotnie pisze o synach nieposłuszeństwa. Nie wszyscy niewierzący są synami nieposłuszeństwa, lecz wszyscy żyją wśród nich. Synowie nieposłuszeństwa są ludźmi przodującymi w złych rzeczach, grzeszącymi świadomie. Wierzący dostąpili usynowienia. W wielu językach wyrażenie to tłumaczone jest jako „adopcja”.

               Synostwo ma dwa aspekty. Z jednej strony oznacza ono wejrzenie w myśli Ojca (w. 5), a z drugiej strony godne reprezentowanie Ojca na ziemi. Jeśli chcemy zrozumieć, co to znaczy być dzieckiem Bożym, powinniśmy pomyśleć sobie o małym dziecku, które jest radością ojca i korzysta z jego miłości. Natomiast jeśli chcemy zrozumieć synostwo, powinniśmy pomyśleć o dorosłym synu, którego interesują działania ojca. Jeśli zaczniemy zajmować się sprawami naszego niebiańskiego Ojca, to doświadczymy, czym jest synostwo. Jako dzieci Boże mamy wielki przywilej ciągle zbliżać się do Niego z naszymi potrzebami i w modlitwie wszystko przed Nim wylewać. Czy przyszliśmy jednak kiedyś przed oblicze niebiańskiego Ojca z pytaniem, czym zajmuje się Jego serce? To jest właśnie synostwo. Jeśli w ten sposób pytamy o Jego sprawy, to On pokaże nam osobę wypełniającą Jego serce i Jego niebo: swojego jednorodzonego Syna. Wtedy będzie miał z nami społeczność w swoim Synu. Tego właśnie oczekuje Ojciec.

               Drugi aspekt synostwa, ukazany w Rzym. 8,19, to reprezentowanie Ojca na ziemi: „Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych”. Jest to prorocze słowo w związku z przyjściem Pana Jezusa, który ukaże się w chwale wraz ze swoimi. Wtedy będziemy Jemu towarzyszyć i w doskonałości reprezentować naszego Boga i Ojca przed ludźmi. Jednak już dzisiaj prowadzeni przez Ducha, w naszej ziemskiej pielgrzymce, powinniśmy być godnymi reprezentantami naszego niebiańskiego Ojca.

Podsumowanie tematu: chrześcijańskie powołanie

               Jako dzieci i synowie mamy do czynienia z życiem wiecznym i domem naszego wiecznego Ojca, z naszą ojczyzną. Dzieci i synowie Boży mają życie wieczne i w nich mieszka Duch Boży. Przez Niego są prowadzeni do cudownego celu, do domu Ojca. To wieczne mieszkanie Ojca, Syna i Ducha Świętego jest przyszłością dzieci i synów Bożych. Z tym związane jest nasze powołanie.

            Jeśli zrozumieliśmy chrześcijańskie powołanie, będzie to widoczne w naszym życiu. Wszystko, co w Słowie Bożym zostało nam pokazane odnośnie naszego stanowiska, powinno mieć praktyczny wymiar w naszym codziennym życiu. Apostoł przedstawia nam to w drugiej części Listu do Efezjan w 5. rozdziale. On mówi do tych, którzy są dziećmi i synami Bożymi: chodźcie w miłości (w.2), chodźcie jako dzieci światłości (w.8) i chodźcie w mądrości (w.15). W miłości chodzimy wtedy, kiedy urzeczywistniamy Bożą miłość. Jako dzieci światłości chodzimy wtedy, kiedy zdecydowanie odrzucamy wszystko, co jest przeciwne Bogu, Jego słowu i Jego woli. A jeśli praktycznie połączymy miłość i światłość i właściwie je zastosujemy, wtedy nasze życie będzie nacechowane mądrością. Tak wielki wpływ ma powołanie na nasze codzienne życie.

Słowo Boże na dziś

Pan Jezus powiedział: "Kto z Boga jest, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście".  (Ewangelia Jana 8,47).

Zaproszenie

ZGROMADZENIA
Nd: 9:30 Wieczerza Pańska
11:00 Głoszenie Słowa Bożego
Wt: 18:30 Modlitwy i studium Słowa Bożego
Mikołów ul. Waryńskiego 42a